Autor:
• poniedziałek, czerwca 09th, 2008

Sporty zespołowe nigdy nie budziły mojego zainteresowania. Dlaczego? Uważam, że w dyscyplinach indywidualnych jest więcej „sportu w sporcie”, co objawia się tym, że teoretycznie słabszy zawodnik często pokonuje silniejszego. Takie sytuacje są na porządku dziennym i właśnie to jest pasjonujące: „Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą”.

.

W dyscyplinach zespołowych ta nieprzewidywalność wyniku jest dużo mniejsza. Oczywiście zdarza się, że słabsza drużyna pokonuje silniejszą, ale niezmiernie rzadko i raczej pod wpływem tego, że lepszą drużynę prześladuje jakieś fatum, niż przez przebłysk sportowego geniuszu w team-ie słabszych.

Piłka nożna to modelowy przykład na potwierdzenie ww. teorii. Proszę: Euro 2008, mecz Niemcy – Polska, wynik 2:0, chociaż wszyscy trzymaliśmy za naszych kciuki i chłopaki nie grali źle. W dodatku bramki strzelali tylko nasi (dwie bramy Podolskiego). Ale co to dało, skoro poziom niemieckiej piłki ogólnie wygląda okazale, jak ten zamek w Świdwninie (woj. Zachodnipomorskie) wybudowany nomen-omen przez margrabiów branderburskich:

.

.

a poziom naszej piłka mizernie, choć dumnie, jak flaga w oknie tego zamku:

.


.

Mimo wszystko chłopaki nie wypadli źle i na prawdę się za nich nie wstydzę. Żadna piłka nie była ewidentnie stracona – po prostu reprezentacja Niemiec była ciut lepsza. Nie mam również za złe Podolskiemu, że wlepił nam te dwie bramy, widać było, że wcale go to nie cieszy. Życie jest, jakie jest…

Natomiast łza zakręciła mi się w oku, gdy na chwilę przed meczem Polska-Niemcy, zobaczyłem na podium F1 Roberta Kubicę (w niemieckim, kruca, zespole BMW) i po raz pierwszy w historii świata, usłyszałem jak w tej dyscyplinie grają Mazurka Dąbrowskiego. Wielka rzecz dla człowieka, który jako dziecko zachwycał się sposobem w jaki śp. Eyrton Senna tnie zakręty.

.

Wyślij na:
  • Facebook
  • Wykop
  • Twitter
  • MySpace
  • Google Bookmarks
  • Śledzik
  • email
Kategorie: Foto, Różne | Tagi: , , , ,
Możesz śledzić komentarze do tego wpisu przy pomocy RSS 2.0 Both comments and pings are currently closed.

Komentowanie zamknięte.