• środa, lipca 27th, 2011
Kategorie: Gitara
| | 3 komentarze
Do pedalboarda przymierzałem się dosyć długo. Niestety fabryczne wydawały mi się za duże (z efektów pozapiecowych używam tylko kompresora) i jakieś-siakieś-takie niepodchodzące. W końcu dojrzałem do decyzji, by sklecić sobie takie coś samemu. Oto pierwsza część fotorelacji z moich zmagań:
Uwaga: wampira na fotce poniżej cynkąłem w przerwie pomiędzy setami! Niepodważalny dowód na ich istnienie… 😉