• czwartek, czerwca 25th, 2009
Jakie anegdoty śmieszą mnie najbardziej? O blondynkach? Nieeee… O Zającu? Nieeee…. O Norrisie? Nie!!! Najlepsze dowcipy są o… Styrlitzu. Poniżej zbiór best of the best, jaki zbieram sukcesywnie od wielu lat. Wiele z nich pochodzi rodem ze wschodu i jest jednym z powodów mojego dobrego zdania o rosyjskim poczuciu humoru. Kolejność dowcipów przypadkowa.
.
– No, jeżli dalej pogna w tym tempie, to w Zurychu będzie raz dwa – pomyślał Stirlitz obserwując swojego kuriera oddalającego się z lawiną.
—
Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia.
– Otruty – pomyślał Stirlitz przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi.
.
Czytaj dalej…
• wtorek, stycznia 20th, 2009
Przed chwilą zobaczyłem w tv reklamę pewnego specyfiku, która rozbawiła mnie niewąsko. Specyfik jest z gatunku: pij codziennie, a będziesz zdrowy, piękny i bogaty. Otóż kierowca miejskiego autobusu zapomina zabrać ten produkt do pracy na drugie śniadanie, więc w ciągu dnia przynosi mu go do auta żona. Ładnie go całuje i rzuca: „Zapomniałeś, Gapciu”. Co mnie tak rozbawiło?
- Sugerowanie, że kierowca autobusu komunikacji miejskiej, od którego codziennie zależy zdrowie i życie setek pasażerów jest chroniczną gapą…
- Z kontekstu wynika, że klient ma w zwyczaju zażywać ów produkt codziennie (na śniadanie). Więc jeśli on ten produkt tak regularnie pije, a mimo to ma problemy z koncentracją i pamięcią, to chyba dobrze o tym środku nie świadczy?
Nie wiem jaka firma PiEr zrobiła tę reklamówkę, ale sukcesów im nie wróżę. Chociaż, w tym kraju wszyskto jest możliwe…
.
Kategorie: Różne
|
Tagi: humor |
Nie można komentować