• poniedziałek, czerwca 30th, 2008
Są takie dni (jak dziś) w które ciśnienie krwi momentami spada mi poniżej zera, a wszelkie życiowe czynności wykonuję tępo i bez przekonania. W takich chwilach największym sukcesem jest pokonanie samego siebie – jeżeli to się uda, pokonanie przeciwnika jest już tylko formalnością. Wytrwałości, wytrwałości nam trzeba…
.
.
wtorek, 16. marca 2010
Wojownik światła nigdy nie oszukuje; umie jednak zmylić przeciwnika.
Żeby nie wiadomo jak się niepokoił, potrafi zastosować w walce odpowiedni wybieg, by zwyciężyć.
Kiedy czuje, że jest u kresu sił, sprawia, że przeciwnik ma wrażenie, iż mu się wcale nie spieszy.
Kiedy powinien atakować z prawej, przemieszcza swe oddziały na lewą flankę.
Jeśli ma zamiar ruszyć natychmiast do boju, udaje, że jest zmęczony i właśnie szykuje się do snu.
Jego przyjaciele mówią: „Popatrzcie, gdzieś ulotnił się cały jego zapał!”.
Ale on nie przejmuje się tymi uwagami, bowiem przyjaciele nie mają pojęcia o jego taktyce.
Wojownik światła wie, czego chce i nie musi niczego objaśniać…