Autor:
• czwartek, maja 09th, 2013

I lecimy dalej:

Mam już niemal kompletny takielunek – brakuje tylko kilku drobiazgów. Prowadzę też negocjacje z pewną firmą nt. wykonania dobrych żagli.

Zaczęło się szycie. Wszystko dobrze idzie.

Nie wspominałem jeszcze chyba, że wszystko idzie tak szybko i sprawnie dzięki warzonym przeze mnie osobiście napitkom. Na fotce wyborny Koźlaczek Ciemny – pycha 🙂 I jak robota ma nie iść w takim towarzystwie 😉

Oto ona – wstępnie zszyta Królowa.

Od dziobu.

I od rufy. Dawno już nie czułem się jak dziś, tzn. jak dzieciak, który pomyślał, że ma najlepszą rzecz we wszechświecie. Nie wytrzymałem – musiałem wejść na pokład i sprawdzić, jak się będzie pływać 🙂

Wyślij na:
  • Facebook
  • Wykop
  • Twitter
  • MySpace
  • Google Bookmarks
  • Śledzik
  • email
Możesz śledzić komentarze do tego wpisu przy pomocy RSS 2.0 Both comments and pings are currently closed.

3 komentarze

  1. Powiem Ci Kuzyn, że dużo radochy mi sprawia oglądanie postępów Twojej pracy i aż Ci trochę zazdroszczę 🙂

  2. No ładne cacko będzie. Ale piwko trochę przygazowało, nie za ciepłe ciut, czy może drożdże za bardzo pracowite ?

  3. Dałem za dużo glukozy przy rozlewaniu, ale ja lubię pianę 🙂