Autor:
• środa, czerwca 03rd, 2009

…osiągają niektórzy w pogoni za rozgłosem i zarobkiem. Oto kilka dni temu przeczytałem o tym, jak Monika Olejnik korzystając z nadarzającej się okazji, bez żadnego porozumienia z rodzicami przepytała po swojemu bodaj pięcioletnią córkę Romana Giertycha. Wynik przepytywanki oczywiście poszedł w świat i zaczął żyć swoim oślizgłym, medialnym życiem. Co dalej Sępy? Dla tych 100 sekund oglądalności zaczniecie wyciągać ze śmietników pieluchy dzieci znanych ludzi, żeby na siłę udowadniać, że biedne maluszki są źle karmione?

Tyle o rozgłosie. A co do zarobku, to odpalając przed chwilą Kadu zostałem przywitany taką wiadomością:

kadu

.

Najpierw się wpieniłem, bo jeśli ktoś akurat nie ma powodu nie spodziewać się wiadomości tego typu, to może dać się nabrać. Ot, ktoś nam bliski o nas myśli i korzystając z jakiegoś medialnego serwisu przesyła nam kilka przyjemnych słów. Ale po chwili przyszło mi do głowy, że w sumie nie mam się o co czepiać. Przecież wiadomość „Kocham Cię” razem z jej dalszą częścią z pewnością czeka na nas w tym serwisie. A że została nadana przez jego szmatławych właścicieli tak, by ktoś kto się akurat (jak zwykle w naszych czasach) spieszy i nie ma czasu wnikać w treść, w biegu do windy wysłał tego sms-sa? No i co z tego? Mógł jeleń uważać. Muka! Zresztą – dalsza część wyznania uczuć w serwisie jest, czeka i spamerowi nie można zarzucić łgarstwa. Przecież jak się dobrze zastanowić nad treścią, pomyśleć o podatku VAT, to jest nawet podana cena (netto/brutto) sms-a. No cóż. Z całego serca życzę ww. serwisowi plajty, a jego pazernym właścicielom serii długich i bolesnych chorób zębów i dróg odbytowych.

Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce będziemy zmuszeni tak obwarować się antyspamowymi murami, że kontakt z nami będzie możliwy tylko dla kilku wybranych osób, którym przekażemy wymyślny sposób dotarcia do naszej skrzynki. Wrócą czasy średniowiecznych wiosek, gdy znało się tylko kilkunastu ludzi z okolicznych chat, a mieszkańcy całej reszty świata siedzieli gdzieś za 7 rzekami, 7 górami i w sumie nikt ich nigdy nie widział.
.

Wyślij na:
  • Facebook
  • Wykop
  • Twitter
  • MySpace
  • Google Bookmarks
  • Śledzik
  • email
Możesz śledzić komentarze do tego wpisu przy pomocy RSS 2.0 Both comments and pings are currently closed.

Komentowanie zamknięte.