Mam taki jeden laptop, z zainstalowanym od lat Slackware 13.0, który od czasu do czasu używam do specjalnych poruczeń. W domyślnych ustawieniach system który jest restartowany, a przez okres dłuższy niż 180 dni nie miał kontrolowanej integralności systemu plików, jest przez fsck pod tym względem sprawdzany (oczywiście ta operacja baaardzo wydłuża start os-a). W zasadzie od zawsze pozwalałem systemowi sprawdzić się co te 180 dni, ale w przypadku tego komputera z reguły mi się spieszyło i zabijałem tę operację przy pomocy Control-C – żeby jak najszybciej uruchomić system i zrobić co trzeba. W związku z tym, od jakiegoś czasu przy starcie tego Slack-a obiecywałem sobie: “Dobra, następnym razem pozwolę mu skończyć sprawdzanie”. I gdy odpaliłem ten komputer ostatnio i tradycyjnie zobaczyłem uruchamiający się fsck, przed zwyczajowym wciśnięciem Control-C z myślą “następnym razem pozwolę sprawdzić”, zobaczyłem datę ostatniego sprawdzania. Dwa i pół roku odwlekania prostej sprawy jak psu z pyska… 😉
