Dzisiaj przeszły nad nami dwie. Jeżeli Neptun chciał sprawdzić, czy się z Królową nie obawiamy burz, to się nie zawiódł – pod zadaszeniem roboty szły pełną parą 🙂
Archive for ◊ May, 2013 ◊
Wystarczyło jedno ciepłe popołudnie, żeby zakończyć żywicowanie złączy. Epidian będzie jeszcze nie raz w użyciu, ale wyłącznie jako klej i szpachla – bez zbrojenia tkaniną. Wydaje mi się, że najbrudniejsze i najbardziej przeze mnie nielubiane czynności mam już za sobą (chyba z resztą jedyne nielubiane, bo sama budowa to wielka frajda 🙂
Temperatury mnie dobijają – od kilku dni mamy po 10 do 15 stopni. W takich warunkach z Epidianem nawet nie wyskakuję, a mógłbym już kończyć szlifowanie kadłuba 🙁
Póki co:
Aha – może ktoś zwrócił uwagę na dziwny szlif licy miecza. Tzn. z jednej strony sklejka jest zeszlifowana na środku płaszczyzny (aż do warstwy kleju), a z drugiej strony na jej skrajnych częściach. Chodzi o to, że pasują miecz ze skrzynką zauważyłem, że miecz się nieco… wygiął. Uznałem, że przez to ma w skrzynce za mało luzu i trochę to skorygowałem.